Młodzi, zdolni, optymistycznie patrzący w przyszłość – Reportaż – Studium Dziennikarskie

Przyjeżdżają do Polski z Ukrainy na studia i zostają. Po kilku latach wcale nie chcą szukać szczęścia w zachodniej Europie.
U nas jest im dobrze… organizują sobie tutaj  życie
i zakładają rodziny oraz wspierają finansowo swoje rodziny żyjące w ojczyźnie, jednak nie wszyscy…

Młodzi, zdolni, optymistycznie patrzący w przyszłość

Codziennie w urzędzie tym sprawę zalegalizowania pobytu zgłaszają obywatele z różnych krajów świata, ale głównie są to obywatele Ukrainy, ale nie tylko, bo legalizację pobytu w Polsce podejmuje wielu obywateli krajów azjatyckich oraz z Afryki
i innych krajów Świata. Takim miejscem gdzie między innymi toczy się życie przybyłych do naszego kraju jest Wojewódzki Wydział ds. Obywatelskich i Obcokrajowców w Krakowie, który jest miejscem spotkań ludzi podążającym za lepszym światem, za pracą zarobkową, za  możliwością mieszkania w Polsce i nie tylko za tym… Każdego dnia panuje tutaj już od rana zgiełk i gwar, ustawia się długa kolejka do okienek w różnych sprawach. W międzyczasie interesanci idą do pobliskiego baru na kawę lub herbatę i ciepły posiłek, rozmawiają między sobą i planują kolejne etapy adaptacji w naszym kraju.

Spośród wielu interesariuszy dokumenty składają w większości obywatele Ukrainy, którzy chcą zalegalizować pobyt i otrzymać pozwolenie na pracę, aby tutaj zamieszkać na dłuższy okres czasu i wspierać finansowo rodziny z Ukrainy. Jest to  dla nich przepustka, furtka do lepszego świata, aby spełnić swoje marzenia. Do Polski przyjeżdżają głównie młodzi, chcący pracować
i zarobić pieniądze, aby przesłać rodzinom na Ukrainie, gdzie gospodarka nie funkcjonuje prawidłowo, ogólnie mówiąc nie ma pracy, jest recesja, ludzie wiążą życie koniec z końcem, brak funduszy na podstawowe codzienne produkty, żywność, ubrania.
Jak świat światem występują duże różnice w społeczeństwie, kraj jest na dorobku i Polska jest dużą szansą podreperowania
domowego budżetu. Przyjeżdżają na studia, aby ukończyć polską uczelnię i obronić się pracą licencjacką lub magisterską, aby poznać język i uzyskać licencję na określoną pracę, niektórzy przyjeżdżają pracować od razu po szkole, aby podjąć pracę na przykład w supermarkecie, butiku z ubraniami, w barach szybkiej obsługi z żywnością. Fundusze na życie przesyłają na Ukrainę do swoich rodzin w walucie Euro, USD oraz PLN. Jednak nie wszyscy mogą sobie na to pozwolić, gdyż praca w Polsce nie jest łatwa dla nich, gdyż na początku muszą podnająć mieszkanie oraz zaadoptować się w nowym kraju, nowym domu, którym stała się Polska. Wielu podejmujących studia w Polsce ma już za sobą bogaty życiorys na Ukrainie i przyjeżdżają osiągnąć coś więcej
w Polsce.

W reportażu przedstawiam historię absolwentów z Ukrainy, którzy podjęli również studia w Polsce, a mianowicie Pawła po finansach, Leonida oficera wojska, Kirila – biznesmena, Tarasa – informatyka oraz Valentyna – lekarza medycyny.

PAWEŁ PO FINANSACH W KIJOWIE

Paweł ukończył studia w Państwowej Wyższej Szkole Techniczno-Ekonomicznej w Jarosławiu na kierunku zarządzanie finansami i obronił pracę magisterską napisaną po polsku na ocenę bardzo dobrą.

Przed przyjazdem do naszego kraju studiował na uniwersytecie w Kijowie finanse korporacyjne
i obronił pracę dyplomową w języku angielskim na Uniwersytecie w Kijowie na Ukrainie poznając w stopniu bardzo dobrym finanse korporacyjne zachodnie, głównie amerykańskie. Jako rezydent w Polsce po uzyskaniu pozwolenia na pobyt i pracę na
4 lata ma możliwość podróżowania po Unii Europejskiej na podstawie wizy Schengen. Obecnie mieszka w Warszawie, gdzie rozpoczął następne studia, a mianowicie Teologię na Uniwersytecie Warszawskim oraz studium podyplomowe z coachingu.
W weekendy zwiedza Warszawę, głównie warszawską starówkę oraz Łazienki, a latem wyjeżdża nad wodę ze znajomymi.
Z zamiłowania przeprowadza analizy giełd amerykańskiej oraz europejskiej i chciałby również współpracować
z jedną z firm consultingowych w zakresie analiz oraz coachingu.

– Polska to piękny i przyjazny kraj. A ludzie mentalnie do nas podobni – mówi Paweł. – W Warszawie czuję się bardzo dobrze, a finanse i pomoc rodziny pozwalają mi na podnajęcie  miejsca w Akademiku
i życie na dobrym poziomie, tak aby się utrzymać i zwiedzić Warszawę i inne miejsca w Polsce – zaznacza. – Chciałbym pozostać w Polsce i tutaj podjąć pracę w jednej z firm coachingowych lub w firmie consultingowej w zakresie finansów korporacyjnych – podkreśla. – Czuję się w Polsce bardzo dobrze i chciałbym wiązać przyszłość z Polską, jednocześnie wracając od czasu do czasu na Ukrainę do mojej rodziny – podsumowuje.

LEONID OFICER WOJSKA UKRAIŃSKIEGO

Leonid, oficer wojska ukraińskiego, przyjechał do Polski, by podjąć studia na PWSTE w Jarosławiu. Po dwóch latach studiów magisterskich ukończył zarządzanie finansami z wynikiem dobrym, po czym znalazł zatrudnienie w Krakowie w States Street Bank Polska sp. z o.o., jako Compliance Analyst, w rachunkowości funduszy korporacyjnych w języku angielskim, gdyż – podobnie jak Paweł – dostał pozwolenie na pobyt, czyli wizę Schengen na 4 lata. Pracuje i podróżuje po Unii Europejskiej. Jeszcze na Ukrainie na studiach poznał dobrze język angielski, a w stopniu podstawowym język niemiecki i hiszpański. Znajomość języka angielskiego pozwoli mu na możliwość pracy w międzynarodowej korporacji finansowej oraz docelowo planuje rozwinąć ukraińskie finanse korporacyjne pracując na Ukrainie nad rozwojem kraju pod względem finansowym. Do Polski przyjechał na studia, gdyż tutaj chciał docelowo pracować i zamieszkać, również ze względu na konflikt doniecki pomiędzy Ukrainą, a Rosją
i jako oficer wojska ukraińskiego i jednocześnie informatyk w wojsku planowano skierować młodych adeptów do stabilizacji
w konflikcie donieckim. Jednak udało mu się wcześniej podjąć studia na PWSTE w Jarosławiu.

– Chciałem przyjechać do Polski, aby skończyć studia w finansach i podjąć pracę, aby odłożyć pewną służbę wojskową w konflikcie donieckim. – zdradza. – Zależało mi na skończeniu studiów i podjęciu pracy w bankowości lub finansach. Znalazłem dobrą pracę w bankowości w banku rezerwy amerykańskiej State Street Bank Polska spółka z o.o. – podkreśla – Również teraz stać mnie w czasie urlopu na wycieczki zagraniczne, a powracając na Ukrainę jeżdżę z rodzicami na narty w góry Karpaty. Polska to naprawdę już Zachód… – mówi Leonid – Od czasu do czasu podróżuję w wolnych chwilach do Niemiec i przekonuję się, że nie ma istotnych różnic w życiu Niemców i Polaków. Polska jako kraj naprawdę znacząco się rozwinęła. Chciałbym uzyskać zezwolenie na dalszy pobyt w Polsce i możliwe po kilku latach pracy w bankowości zarobić na mieszkanie i zakupić na rynku małe, skromne mieszkanie. – podsumowuje. 

KIRIL PO BIZNESIE W KIJOWIE

Kiril pochodzi z Kijowa, gdzie jego rodzina prowadzi duży biznes w stolicy Ukrainy. Poznał biznesmenów nie tylko z Ukrainy, ale również z Rumunii, Bułgarii i Polski, a także docelowo planuje rozwinąć własną firmę w przyszłości, na pewno w swoim kraju,
a może i w Polsce. Ukończył Uniwersytet Tarasa Shevchenki w Kijowie na Wydziale Historii na poziomie licencjackim oraz Uniwersytet Prawa w Kijowie uzyskując tytuł magistra Ekonomii w biznesie z elementami Prawa gospodarczego, broniąc się na ocenę plus dobrą. Poznał język angielski biznesowy w stopniu bardzo dobrym. Studiował na PWSTE razem
z przyjaciółką Anastasią zarządzanie marketingiem i oboje uzyskali tytuł magistra ekonomii z wynikiem plus dobrym, broniąc się z pracy napisanej  w języku polskim. Mając pozwolenie na 4-letni pobyt w Unii Europejskiej na mocy wizy Schengen, podjął pracę w Krakowie w Tram Bar na ulicy Stolarskiej obok Konsulatu Amerykańskiego. Obecnie pracuje w Gdańsku i organizuje wyposażenie restauracji dla jednej z sieci zachodnich restauracji. Przyjechał, aby na dłużej zamieszkać w Polsce, gdyż podoba mu się tutaj, ale znając język niemiecki myślał o wyjeździe do pracy w Niemczech. Jego marzeniem jest nie tylko praca zarobkowa, ­­­­­­­aby rozwinąć swoje umiejętności w komunikacji bezpośredniej, ale również prowadzenie własnego biznesu. Wraca z przyjaciółką Anastasią, od Świąt do Świąt powracają do Kijowa do rodzinnego domu na okres dwóch tygodni. Ważne jest dla niego, aby mieć wielu przyjaciół i rozwijać kontakty biznesowe. W wolnym czasie czyta polskie wydanie magazynu Forbes. Podróżuje po Polsce ‘Bla Bla carem’, czyli tańszym sposobem podróżowania poprzez udostępnienie miejsca, przez podróżujących samochodami za mniejsze pieniądze niż inne rodzaje komunikacji transportowej do dowolnego miejsca docelowego, poprzez rezerwację przejazdu przez aplikację internetową już do konkretnego miejsca. Na studiach na PWSTE podejmował rozmowy ze wszystkimi studentami
i nawiązywał długotrwałe kontakty. Jest typem domatora, ale wszystkie sprawy firmowe realizuje poprzez częstą podróż.

– Mogłem nie wyjeżdżać z Kijowa, gdyż pochodzę z zamożnej rodziny. – mówi Kiril – Postanowiłem jednak spróbować coś osiągnąć na własny rachunek w Polsce, sprostać nowym wyzwaniom. I nie żałuję. Przekonałem się, że Polska daje mi takie warunki. Nie muszę emigrować dalej, np. do Niemiec czy Francji, żeby żyć lepiej. – stwierdza. – Chciałbym tylko pojechać do Niemiec do pracy zarobkowej, aby choć na chwilę zobaczyć jak się tam żyje. W Niemczech jest wyższy poziom ekonomiczny, niż w Polsce, ale znam język polski bardzo dobrze i Polacy są bardzo przyjaźni Ukraińcom, więc podjąłem pracę w Polsce i tutaj chciałbym zostać. – mówi – Tutaj jest mi dobrze, mam pracę, podnajęte mieszkanie oraz myślę o zakupie samochodu. Wraz
z partnerką chcemy sobie u was urządzić życie. – podsumowuje.

TARAS INFORMATYK Z WINNICY

Taras ukończył zarządzanie marketingiem na PWSTE w Jarosławiu i uzyskał tytuł magistra Ekonomii z wynikiem plus dobrym. Bardzo dobrze zna się na informatyce, dobrze włada językiem angielskim. Podczas studiów w Jarosławiu w przerwie wakacyjnej pojechał do Szwecji, aby pracować w firmie budowlanej i zarobić na utrzymanie na studiach. Podnajął podczas studiów mieszkanie w Przemyślu z innymi studentami PWSTE i dojeżdżał do Jarosławia na uczelnię pociągiem regionalnym sieci PolRegio. Podczas studiów systematycznie uczęszczał na zajęcia i uważnie słuchał wykładowców i asystentów, bo taka jest jego natura i szacunek do kadr uczelnianych. Zamierza pozostać tutaj dłużej i pracować przez dłuższy czas
w Krakowie, gdzie się przeprowadził po ukończeniu uczelni w Polsce. Podnajął tutaj mieszkanie z partnerką, doktorantką Uniwersytetu Jagiellońskiego. Jest człowiekiem wyrafinowanym, spokojnym, skrytym
i skromnym, chciałby również prowadzić stateczne spokojne życie, najważniejsze są dla niego stateczna, stabilna praca oraz
w miarę dobre warunki mieszkaniowe i jest przekonania, że reszta przyjdzie z czasem.

– W Polsce panuje ciągle spore zapotrzebowanie na informatyków – podkreśla. – Dla mnie informatyka jest całym życiem, pasją, dlatego po skończeniu zarządzania marketingiem szukam pracy właśnie w tej dziedzinie. Sprawy osobiste też się dobrze układają, dlatego z pobytu w Krakowie jestem bardzo zadowolony – zaznacza. – Chciałbym uzyskać stałą pracę i odłożyć
w czasie kilku lat na mieszkanie. Podczas studiów na PWSTE w przerwie wakacyjnej pracowałem w Szwecji w Sztokholmie
w firmie budowlanej. Chciałbym teraz podjąć pracę na dłużej i prowadzić stateczne życie. – podsumowuje Taras.

VALENTYN LEKARZ MEDYCYNY Z WINNICY

Valentyn przyjechał do Polski na studia doktoranckie na Wydziale Ekonomii na Uniwersytecie Ekonomicznym w Krakowie.
Na Ukrainie ukończył studia medyczne, po których  podjął staż jako lekarz medycyny i jest teraz w trakcie nostryfikowania dyplomu na Uniwersytecie Jagiellońskim w Collegium Medicum. Zdawał już egzamin pisemny i ustny z medycyny w języku polskim pozytywnie zaliczony na ocenę dobrą oraz potwierdził na uczelni w Krakowie oceny ze studiów medycznych w Winnicy.
Na Ukrainie w ogólnokrajowych periodykach medycznych opublikował 32 publikacje medyczne w języku angielskim w dobrze punktowanych czasopismach naukowych o zasięgu międzynarodowym oraz w czasopismach po polsku, między innymi w 2016
w czasopiśmie „Wiadomości Lekarskie” opublikował pracę pt. „Organizacja opieki medycznej na Ukrainie”. W wydaniu publikacji konferencyjnych „Materials of the XV Congress of World Federation of Ukrainian Medical Association” opublikował w 2014 roku artykuł po angielsku pt.: “Assessment and analysis of prospects for implementation of social medical insurance in Ukraine”,
a w czasopiśmie “Young Scientists” opublikował artykuł pt.: ”Evaluation of the effectiveness of the minimally invasive surgical treatment of complicated forms of cholelithiasis of elderly people”, w tym samym roku. Oczekuje teraz na zatwierdzenie nostryfikacji dyplomu lekarza medycyny. Chciałby później podjąć pracę w jednym ze szpitali w Polsce. Wybrał również studia doktoranckie z Ekonomii, gdyż chciałby uzyskać tytuł doktora nauk ekonomicznych z pracy doktorskiej na temat ekonomiki zarządzania szpitalami w Polsce i na Ukrainie. Praca doktorska będzie napisana w języku polskim. Uzyskał na Uniwersytecie Ekonomicznym trzy stypendia,
a mianowicie doktoranckie, jakościowe oraz dla Rektora dla najlepszych Doktorantów. Już na pierwszym roku studiów uzyskał bardzo dobre oceny oraz ocenę dobrą z Ekonomii. Podczas studiowania podejmuje się czytania literatury ekonomicznej, ale również już podjął się pisania pracy doktorskiej, a w wolnym czasie zwiedza starówkę miasta Krakowa oraz podróżuje do innych miast Polski, aby zwiedzać także tamtejsze starówki. Podczas czasu wolnego organizuje sobie, również zajęcia na siłowni oraz wieczorami biega po akademickim deptaku. Chciałby żyć spokojnie i realizować się w pracy doktora medycyny w jednym ze szpitali w Polsce.

Moim celem jest pozytywnie załatwiona nostryfikacja mojego dyplomu lekarskiego i praca w charakterze lekarza w Polsce – nie ukrywa. – Moment jest chyba dobry, gdyż w waszym kraju brakuje specjalistów w tym zakresie. Najpierw również sfinalizowanie dyplomu i uzyskanie tytułu doktora nauk ekonomicznych  – zaznacza. –  Zależy mi na spokojnym życiu
i wykonywaniu swoich obowiązków jako lekarz jednego ze szpitali w Polsce, a najlepiej związał bym swoje życie z Krakowem – podsumowuje.

Młodzi, ambitni, trzeźwo patrzący w przyszłość Ukraińcy znaleźli w naszym kraju miejsce dla siebie. Studiują, pracują, wtapiają się w naszą rzeczywistość, są zadowoleni. Nie myślą na razie o tym, by na siłę szukać szczęścia w zachodniej Europie. Nie chcą też wracać na Ukrainę. Chcieliby tutaj zamieszkać oraz podjąć dobrą pracę, aby się spełnić w życiu i na początku wesprzeć finansowo swoje rodziny żyjące na Ukrainie, a później odłożyć fundusze na zakup mieszkania w Polsce.

W latach 80- tych, czyli 40-30 lat temu identyczną drogą szło wielu młodych, ambitnych, trzeźwo patrzących w przyszłość Polaków wyjeżdżających na Zachód do NRD, a rzadziej do zachodniej Europy, RFN, Francji i Wielkiej Brytanii oraz Stanów Zjednoczonych, w tymże czasie. Najpierw studiowali, a potem rozpoczynali tam pracę i wtapiali się w zachodnią rzeczywistość.
I byli zadowoleni…

 

Wojciech Urbański